Wiktoria- Blondynka o niebieskich oczach. Lubi czytać. W szkole jest bardzo spokojna i tak jak Dominik nie ma przyjaciół. Zakochana jest w Kamilu ale on jest z Karoliną.Ma szesnaście lat.
Kamil-Szesnastolatek o brązowych włosach i zielonych oczach. Jest szalony. Najbardziej lubi grać w piłkę nożną. Jest chłopakiem Karoliny. Ma bardzo dużo przyjaciół ale nie ufa żadnemu. Chciałby się przyjaźnić z Dominikiem ale nie chce by inni się z niego śmiali, bo nikt nie lubi Dominika za to,że woli siedzieć przed gitarą i książkami.
Karolina-Szesnastolatka. Ma czarno-różowe włosy i niebieskie oczy. Jest dziewczyną Kamila. Ma przyjaciółkę, która się z nią przyjaźni, bo ona jest bogata. Karolina jej nie ufa ale nie chce zostać bez przyjaciółki.
Wszyscy byli w szkole. Była lekcja historii. Dominik jak zwykle nie słuchał tego co mówi nauczyciel, bo czytał książkę i nie lubił historii. Nagle nauczyciel podzielił ich do zadania. Dominik miał być z Wiktorią a Kamil z Karoliną. Gdy lekcja się skończyła Wiktoria wyszła ze szkoły by iść do domu. Po drodze weszła do księgarni by kupić sobie nową książkę. Gdy sięgnęła po książkę w tym samym czasie wyciągnął po nią rękę Dominik. Ich ręce się dotknęły.
-O. Proszę weź tą książkę.-Powiedział Dominik i się uśmiechnął.
-Dziękuje.
Wiktoria poszła do kasy aby zapłacić za książkę. Gdy wyszła z księgarni czekał na nią Dominik.
-Lubisz czytać?-Spytał czarnowłosy.
-Tak i to bardzo. Już od miesiąca zbierałam na tą książkę z nadzieją,że nikt jej nie kupi.
-Też ją chciałem ale trudno zamówię sobie na internecie. Cieszę się,że jesteśmy razem do tego zadania z historii.
-Słuchałeś co on gadał?
-Tak a czemu miałem nie słuchać?
-Bo czytałeś ale widzę,że też potrafisz czytać i słuchać jednocześnie.
-Tak i jeszcze zrozumiałem tą książkę.
Wiktoria i Dominik szli i rozmawiali. Pierwszy raz Wiktoria rozmawiała z kimś na luzie. Chciałaby aby zamiast Dominika był to Kamil ale może się zaprzyjaźnią.
-Wiktorio...-Powiedział Dominik.- Bo od paru dni cię obserwowałem w szkole i chciałbym spytać czy nie zostałabyś moją dziewczyną?
-To miłe z twojej strony. Tak z chęcią będę twoją dziewczyną.-Nie chciała zbytnio z nim być ale musi spróbować z kimś innym by nie myśleć o Kamilu. Ona i Dominik szli tak nie zwracali uwagi na to która jest godzina, liczyło się dla nich tylko tu i teraz ze sobą. Doszli do parku i usiedli na ławce. Nagle Dominik przysunął się do Wiktorii i ją pocałował. Wiktoria pierwszy raz się całowała ale podczas tego pocałunku zaczęło jej bić serce jak oszalałe.
*Może to właśnie ten jedyny. Może mu na mnie zależy. To chyba go kocham a nie Kamila.*-To są myśli Wiktorii. Dominik czuje się cudownie, bo całuje dziewczynę którą kocha i nic tego nie zmieni. Gdy wracali do domów Dominik spotkał Kamila. Podszedł do niego, bo zauważył,że jest smutny.
-Cześć.-Powiedział czarnowłosy.-Co się dzieje?
-Cześć. Nic się nie dzieje.- Odpowiedział Kamil a z jego oczu leciały łzy.
-Kamil. czego płaczesz? Możesz mi wszystko powiedzieć. Nie powiem nikomu.
-No, bo..bo...bo...Nie mogę. Nie dam rady.
-Spokojnie jak będziesz mógł to powiedz.
-Dziękuje.
-Za co?
-Za to,że jesteś przy mnie i próbujesz być przyjacielem, właśnie za to.
-Wiesz ja nie wiem co cię dręczy ale na pewno nie jest to przyjemne.
-Dominik..Powiem ci co mnie męczy. Karolina ze mną zerwała,bo jest zakochana w tobie. Boli mnie to i to bardzo,bo planowałem z nią całą przyszłość.
-Kiedy zerwała?
-Wczoraj. Patrz na moją rękę...Patrz co zrobiłem z bólu jaki mi zadała.
Kamil pokazał swoją pociętą rękę. Nie mógł znieść tego, że Karolina nie chce z nim być. Próbował z nią rozmawiać a ona stwierdziła,że jak nie może być z Dominikiem będzie z kimś dużo lepszym niż Kamil.
Po dość długiej rozmowie Dominik poszedł do domu. Gdy chłopak był już w domu to Kamil dalej siedział w parku.Miał przy sobie żyletkę. Przeciągnął nią po żyle. Gdy rano klasa Dominika czekała na nauczyciela, do sali wszedł dyrektor,policjant i nauczyciel z którym mieli mieć lekcje. policjant oznajmił,że znaleźli martwego Kamila z podcinanymi żyłami. Wręczyli kartkę Karolinie na której pisało
"Karolino ja nie potrafię bez ciebie dłużej żyć. Wiem,że wybrałem głupią opcję ale nie mogłem. Podziękuj Dominikowi w moim imieniu,że był przy mnie wczoraj i wysłuchał moich problemów. Twój Kamil"
Karolina popłakała się. Razem z nią Dominik,który czytał razem z nią. Karolina i reszta klasy była na pogrzebie Kamila. Gdy pogrzeb się skończył Karolina została dłużej. Przebiła sobie serce nożem. Na kartce napisała tylko "pochowajcie mnie obok Kamila. Teraz będziemy szczęśliwi w niebie". Klasa była smutna,że stracili dwie najlepsze osoby.
*****
Opowiadanie nie kończy się szczęśliwie ale mam nadzieje,że jest spoko. Bardzo proszę o komentarze i dziękuje że wchodziliście tu i komentowaliście i mam nadzieję,że będziecie dalej. Przy okazji przepraszam,że mnie ostatnio nie było ale nie mam kiedy dodawać wpisów ale mam nadzieję że się to zmieni.
-Wiesz ja nie wiem co cię dręczy ale na pewno nie jest to przyjemne.
-Dominik..Powiem ci co mnie męczy. Karolina ze mną zerwała,bo jest zakochana w tobie. Boli mnie to i to bardzo,bo planowałem z nią całą przyszłość.
-Kiedy zerwała?
-Wczoraj. Patrz na moją rękę...Patrz co zrobiłem z bólu jaki mi zadała.
Kamil pokazał swoją pociętą rękę. Nie mógł znieść tego, że Karolina nie chce z nim być. Próbował z nią rozmawiać a ona stwierdziła,że jak nie może być z Dominikiem będzie z kimś dużo lepszym niż Kamil.
Po dość długiej rozmowie Dominik poszedł do domu. Gdy chłopak był już w domu to Kamil dalej siedział w parku.Miał przy sobie żyletkę. Przeciągnął nią po żyle. Gdy rano klasa Dominika czekała na nauczyciela, do sali wszedł dyrektor,policjant i nauczyciel z którym mieli mieć lekcje. policjant oznajmił,że znaleźli martwego Kamila z podcinanymi żyłami. Wręczyli kartkę Karolinie na której pisało
"Karolino ja nie potrafię bez ciebie dłużej żyć. Wiem,że wybrałem głupią opcję ale nie mogłem. Podziękuj Dominikowi w moim imieniu,że był przy mnie wczoraj i wysłuchał moich problemów. Twój Kamil"
Karolina popłakała się. Razem z nią Dominik,który czytał razem z nią. Karolina i reszta klasy była na pogrzebie Kamila. Gdy pogrzeb się skończył Karolina została dłużej. Przebiła sobie serce nożem. Na kartce napisała tylko "pochowajcie mnie obok Kamila. Teraz będziemy szczęśliwi w niebie". Klasa była smutna,że stracili dwie najlepsze osoby.
*****
Opowiadanie nie kończy się szczęśliwie ale mam nadzieje,że jest spoko. Bardzo proszę o komentarze i dziękuje że wchodziliście tu i komentowaliście i mam nadzieję,że będziecie dalej. Przy okazji przepraszam,że mnie ostatnio nie było ale nie mam kiedy dodawać wpisów ale mam nadzieję że się to zmieni.
Ryczee~! ;-; W sumie ja zawsze płacze xD Piękne. ♥
OdpowiedzUsuńNie chce się wywyrzszać , ale chcę Ci przekazać parę istotnych uwag. Mam nadzieje , że weźmiesz je sobie o serca. Akcja działa się dużo za szybko ( przynajmniej moim zdaniem). Nie lepiej było rozbudować dzień z życia Wiktori ? W tym momencie: "Chciałabym aby zamiast Dominika był to Kamil..." popełniłaś wielki błąd. Napisałaś to zdanie po czym wpleciłaś tu jego wypowiedź: " Wiktorio...-powiedział Dominik- Bo od paru dni Cię obserwowałem w szkole i chciałbym spytać czy niezostałabyś moją dziewczyną? " Na co ona odpowiada: " Tak z chęcią będę Twoją dziewczyną". Jeszcze kilka zdań wcześniej dałaś do zrozumienia czytelnikowi , że owa dziewczyna wolałaby Kamila. Cała ta część niebtrzyma się kupy. W swoim opowiadaniu miasz kilka błędów językowych, powtórzenia wyrazów , mieszanie czasów ( jeśli piszesz w czasie teraźniejszym trzymaj się tego! ) , jeżeli w zdaniu występuje: Ci , Tobie itp. pisz tobz dużej litery. To chyba tyle... Nie bierz tego komentarza jako "hejt" staram Ci się pomóc :)
OdpowiedzUsuńdziękuje i wezmę je sobie do serca :)
UsuńPopieram
UsuńPożyczałam się :')
OdpowiedzUsuń