Mimo,że Amelia się starała nic z tego nie miała. Po czterech miesiącach gdy Mateusz ją ciągle olewał, jej przyjaciółka robiła wszystko by jej humor się poprawił. Amelia przy osobach bardzo ważnych miała szczery uśmiech na twarzy i umiała się skupić na tym co robi ale gdy zostawała sama wspominała...wspominała te piękne chwile,które dał jej Mateusz. Dziewczyna odpuściła sobie Go ponieważ mimo,że kochała bardziej liczyło się dla niej jego szczęście.
Minęły wakacje i nastał nowy rok szkolny. Amelka była pełna nadziei,że będzie wszystko dobrze ale gdy zobaczyła Mateusza w internacie od razu jej serce zaczeło bić jak głupie.
-Cześć...pogadamy chwile-zaczeła Amelka
-hej...no okej..chodz do mnie do pokoju.
Amelka i Mateusz tego dnia rozmawiali bardzo długo i on powiedział jej,że chciał ją nauczyć,że nie zawsze ludzie będą przy niej i że faktycznie w chamski sposób postąpił. Amelka przez kolejne dni była zadowolona, bo w końcu jest w towarzystwie osoby którą kocha ale próbuje walczyć chociaż o przyjaźń nie wiedząc jeszcze że jej uczucie tylko wzrasta.
Minął miesiąc. Amelka i Mateusz coraz częściej zaczynają się kłócić. Amelka nie jest tą samą osobą którą wcześniej była. Potrafi trzymać się swoich racji, nauczyła się kłamać, jej psychika się pogorszyła a w głowie ma coraz więcej pomysłów niekoniecznie dobrych. Mateusz nie widzi że dziewczyna się naprawdę w nim zakochała że nawet jak on ją obrazi ona dalej jest przy nim. Ludzie mogą powiedzieć że w takich chwilach najlepiej sobie odpuścić jak ktoś nie widzi co się dla niego robi ale Amelka chciałaby chociaż być przyjaciółką. Wybrała swoje cierpienie bo Mateusz i jego szczęście są dla niej bardzo ważne. Amelkę wspiera jej przyjaciółka która mimo że uważa że Amelka jest głupia starając się o to co nie przetrwa ale jest przy niej i nawet ją rozumie.
sobota, 12 listopada 2016
sobota, 2 lipca 2016
Wspomnienia
Ta notka jest bardziej w stylu pamiętnika ale chcialam cos napisac a tylko to mialam w glowie. Hejty takze mile widziane :)
Niby szczęśliwe chwile dlatego też sprawiają że jestem smutna ponieważ teraz jest tak że mijamy się nawet bez słowa a teraz są wakacje więc gorzej jest ale jak to ja mam nadzieję, że w końcu będzie dobrze.
poniedziałek, 15 lutego 2016
My little world-opowieść wymyślona
Witam. Bardzo chce was przeprosić a zwłaszcza te osoby które to czytają że mnie tak długo nie było ale rozumiecie szkoła i inne zajęcia oraz czasami brak chęci. Dziś pierwszy raz weszłam od jakiegoś czasu na swojego bloga i zobaczywszy te wasze komentarze aż mam uśmiech na twarzy. Widzę że mimo jednak że nie piszę za rewelacyjnie a nawet czasem do kitu to i tak niektórym się to podoba albo chociaż próbują poprawiać mi humor i dziękuje wam za to <3 dobra nie będę zanudzać. Miłego czytania :)
____________________________________________________________________________
W pewnej niewielkiej wsi mieszkała razem z rodzicami pewna szesnastoletnia dziewczyna. Nie była ona za piękna ale miała całkiem dobry charakter. Na imię miała Amelia. Dziewczyna chodzi do szkoły do miasta i na tygodniu mieszka w internacie. Nie jest za bardzo lubiana, często przebywa w towarzystwie koleżanek z pokoju i tylko od czasu do czasu pogada z takim chłopakiem.
Pewnego razu ten chłopak przyszedł do niej do pokoju. Spędzali miło czas, czasem wyszli gdzieś na spacer aby nie siedzieć bez sensu w budynku. Chłopak nazywał się Mateusz i był rok starszy od dziewczyny. Gdy go poprosiła pomagał jej w lekcjach albo dawał jej dobre rady. Dziewczyna w pewnym momencie się w nim zakochała i mimo że wiedziała że nie ma na co liczyć,bo on ma dziewczynę, chciała się z nim chociażby przyjaźnić. Jak ludzie widywali ich często to później gadali jaka z nich ładna para, że życzą im szczęścia z całego serca. Dziewczyna w internacie miała taką przyjaciółkę której powiedziała o tym że się zakochała i w kim a że jej przyjaciółka Ewa znała go od małego to poszła i mu to powiedziała. Amelia bała się potem z nim porozmawiać więc próbowała zrobić wszystko by jej nie widział ale wiecznie nie mogła go unikać i pewnego razu gdy wracała ze szkoły Mateusz ją zaczepił i poprosił aby z nim porozmawiała.
-Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?-Zapytał niezadowolony,że dowiedział się to od kogoś innego a nie od niej.
-Ale o co ci chodzi?-Dziewczyna próbowała udawać że nie wie o czym on mówi.
-Nie udawaj. Dobrze wiesz co mam na myśli.
-Dobra. Uznałam,że nie ma sensu ci o tym mówić.
-Dlaczego?
-Bo wiem że i tak nic to nie zmieni a mogłoby tylko pogorszyć sytuacje.
-Nie pogorszy bo mimo że nie będziemy razem nigdy cię nie zawiodę.
Dziewczyna miała nadzieję,że tak będzie i miała nadzieje że polepszy to ich relacje. Bardzo się myliła. Dobrze było przez trzy tygodnie a potem zaczął jej unikać a jak nie unikał to ignorował. Dziewczynie było smutno ale nic nie mogła na to poradzić. Wiele z nim próbowała rozmawiać ale niektóre rozmowy na ważniejsze dla niej tematy kończyły się kłótniami więc wolała odpuścić i udawać bardzo szczęśliwą choć nie wychodziło jej to, ponieważ nie ważne ile się starała to koleżanki z jej pokoju i przyjaciółka od razu zauważały że nie jest z nią dobrze i mimo jej prób dobrego humoru kończyły się zawsze płaczem. Amelii bardzo zależało chociażby na przyjaźni z Mateuszem ale on miał na to wszystko wywalone, Któregoś razu gdy Amelia wracała do domu na weekend zobaczyła chłopaka w którym zakochana była w poprzedniej szkole i miała mieszane uczucia bo z jednej strony pamięta jak pocałował ją ten chłopak ale w sercu jej jest Mateusz i ma takie mieszane uczucia i nie wie momentami o co właściwie jej chodzi ale wie że jakby naprawdę kochała tamtego chłopaka to nikt by tak szybko nie zjawił by się w jej sercu. W swojej nowej szkole widziała i rozmawiała z wieloma fajnymi chłopakami ale dla niej najważniejszy był tylko Mateusz i nie chce aby ktoś inny skradł jej serce chyba że się naprawdę będzie starał bo Amelia wiele razy się zakochała w nieodpowiednich chłopakach którzy wbili jej nóż w serce doprowadzając ją do tego że dziewczyna teraz twierdzi że miłość nie jest dla niej i boi się że nikt jej nigdy nie zaakceptuje więc stara się na wszystkie sposoby zmienić się i swój wygląd. Twierdzi że przez to że ma duży brzuch nikt jej nigdy nie pokocha bo jakby nie patrzeć wiele ludzi patrzy tylko na wygląd jakby charakter i inne cechy się wogóle nie liczyły.
____________________________________________________________________________
W pewnej niewielkiej wsi mieszkała razem z rodzicami pewna szesnastoletnia dziewczyna. Nie była ona za piękna ale miała całkiem dobry charakter. Na imię miała Amelia. Dziewczyna chodzi do szkoły do miasta i na tygodniu mieszka w internacie. Nie jest za bardzo lubiana, często przebywa w towarzystwie koleżanek z pokoju i tylko od czasu do czasu pogada z takim chłopakiem.
Pewnego razu ten chłopak przyszedł do niej do pokoju. Spędzali miło czas, czasem wyszli gdzieś na spacer aby nie siedzieć bez sensu w budynku. Chłopak nazywał się Mateusz i był rok starszy od dziewczyny. Gdy go poprosiła pomagał jej w lekcjach albo dawał jej dobre rady. Dziewczyna w pewnym momencie się w nim zakochała i mimo że wiedziała że nie ma na co liczyć,bo on ma dziewczynę, chciała się z nim chociażby przyjaźnić. Jak ludzie widywali ich często to później gadali jaka z nich ładna para, że życzą im szczęścia z całego serca. Dziewczyna w internacie miała taką przyjaciółkę której powiedziała o tym że się zakochała i w kim a że jej przyjaciółka Ewa znała go od małego to poszła i mu to powiedziała. Amelia bała się potem z nim porozmawiać więc próbowała zrobić wszystko by jej nie widział ale wiecznie nie mogła go unikać i pewnego razu gdy wracała ze szkoły Mateusz ją zaczepił i poprosił aby z nim porozmawiała.
-Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?-Zapytał niezadowolony,że dowiedział się to od kogoś innego a nie od niej.
-Ale o co ci chodzi?-Dziewczyna próbowała udawać że nie wie o czym on mówi.
-Nie udawaj. Dobrze wiesz co mam na myśli.
-Dobra. Uznałam,że nie ma sensu ci o tym mówić.
-Dlaczego?
-Bo wiem że i tak nic to nie zmieni a mogłoby tylko pogorszyć sytuacje.
-Nie pogorszy bo mimo że nie będziemy razem nigdy cię nie zawiodę.
Dziewczyna miała nadzieję,że tak będzie i miała nadzieje że polepszy to ich relacje. Bardzo się myliła. Dobrze było przez trzy tygodnie a potem zaczął jej unikać a jak nie unikał to ignorował. Dziewczynie było smutno ale nic nie mogła na to poradzić. Wiele z nim próbowała rozmawiać ale niektóre rozmowy na ważniejsze dla niej tematy kończyły się kłótniami więc wolała odpuścić i udawać bardzo szczęśliwą choć nie wychodziło jej to, ponieważ nie ważne ile się starała to koleżanki z jej pokoju i przyjaciółka od razu zauważały że nie jest z nią dobrze i mimo jej prób dobrego humoru kończyły się zawsze płaczem. Amelii bardzo zależało chociażby na przyjaźni z Mateuszem ale on miał na to wszystko wywalone, Któregoś razu gdy Amelia wracała do domu na weekend zobaczyła chłopaka w którym zakochana była w poprzedniej szkole i miała mieszane uczucia bo z jednej strony pamięta jak pocałował ją ten chłopak ale w sercu jej jest Mateusz i ma takie mieszane uczucia i nie wie momentami o co właściwie jej chodzi ale wie że jakby naprawdę kochała tamtego chłopaka to nikt by tak szybko nie zjawił by się w jej sercu. W swojej nowej szkole widziała i rozmawiała z wieloma fajnymi chłopakami ale dla niej najważniejszy był tylko Mateusz i nie chce aby ktoś inny skradł jej serce chyba że się naprawdę będzie starał bo Amelia wiele razy się zakochała w nieodpowiednich chłopakach którzy wbili jej nóż w serce doprowadzając ją do tego że dziewczyna teraz twierdzi że miłość nie jest dla niej i boi się że nikt jej nigdy nie zaakceptuje więc stara się na wszystkie sposoby zmienić się i swój wygląd. Twierdzi że przez to że ma duży brzuch nikt jej nigdy nie pokocha bo jakby nie patrzeć wiele ludzi patrzy tylko na wygląd jakby charakter i inne cechy się wogóle nie liczyły.
Subskrybuj:
Posty (Atom)