Jeżeli ktoś odwiedza często tego bloga to chciałam przeprosić,że nie dodałam nic tydzień temu ale nie miałam czasu. Postaram się aby notki pojawiały się częściej. Mam nadzieję,że ta notka się spodoba.
Nie będę już zanudzać gadaniem więc zapraszam do miłego czytania.
W pewnej wsi mieszka sobie pewna dziewczyna. Ma na imię Kamila, ma 14 lat, brązowe włosy i niebieskie oczy. Mimo,że jest ładna nie miała przyjaciół w szkole. Dużo dziewczyn chciało się z nią przyjaźnić ale ona tego nie chciała. Zawsze ze sobą nosiła pamiętnik zamykany na kluczyk. Pewnego dnia idąc korytarzem wpadł na nią jakiś chłopak i jej pamiętnik upadł na podłogę.
-Przepraszam nie zauważyłem cię.-Powiedział chłopak podając Kamili pamiętnik, który podniósł.
-Nie szkodzi.-Odpowiedziała dziewczyna biorąc swój pamiętnik.
Oboje popatrzyli sobie w oczy. Coś między nimi zaiskrzyło. Nie rozmawiali, poprostu patrzyli sobie w oczy aż nagle zadzwonił dzwonek.Odeszli każde w swoją stronę. Na lekcji otworzyła swój pamiętnik i zaczęła pisać
" Drogi pamiętniku dziś jak co rano wyszłam z niechęcią do szkoły. W całym dzisiejszym dniu nie wydarzyło się nic co mogłoby mnie zaciekawić aż nagle tuż przed piątą godziną lekcyjną czyli przed chwilą gdy szłam pod klasę wpadł na mnie jakiś chłopak. Widać,że jest starszy. Miał piękne, jasne, niebieskie oczy i czarne, krótkie włosy, które sterczały na wszystkie strony. Najbardziej spodobał mi się jego uroczy uśmiech. Mam nadzieję, że może jeszcze go zobaczę chociaż już tyle lat chodzę tu do szkoły a go widziałam po raz pierwszy.
Skończyła pisać, bo nauczycielka ją upomniała i kazała jej zająć się lekcją a nie głupotami. Na przerwie go nie spotkała. Miała dzisiaj sześć lekcji więc wyszła ze szkoły. Idąc ze szkoły postanowiła iść tym razem przez park.W parku zobaczyła, że ktoś siedzi oparty o drzewo i płacze. Był to ten chłopak. Usiadła obok niego.
-Hej wszystko dobrze?
-Nie nic nie jest dobrze. właśnie rzuciła mnie dziewczyna, którą bardzo kochałem.- Odpowiedział chłopak.
Siedzieli tak razem w tym parku i on opowiadał jej o tym co się dzieje w jego życiu. Mimo, że nie znał jej postanowił się komuś wygadać. Po pewnym czasie zorientował się, że się nie znają.
-A właśnie jak masz na imię, bo ja Marcin.
-Kamila.
Siedzieli i gadali tak ze sobą póki nie zrobiło się ciemno. Po tym miłym spotkaniu przyszła, odrobiła lekcje, zjadła coś i poszła spać. Miała piękny sen. Śnił się jej on, że się całowali. To było piękne. Od kiedy go spotkała zawsze wracała przez park z myślą, że go spotka ale nie spotkała go.
Minęły dwa miesiące odkąd Kamila spotkała się z Marcinem. Idąc znowu korytarzem spotkała go. Był tam z inną dziewczyną. Siedziała mu na kolanach i się całowali. Kamila była smutna, bo sen sprzed dwóch miesięcy spełnił się innej dziewczynie. Gdy ją zobaczył odepchnął tą dziewczynę i pobiegł za Kamilą.
-Poczekaj. Porozmawiaj ze mną.
-Nie mamy o czym gadać.
-Mamy. Ja cię kocham. Jesteś moim życiem. Dlaczego mnie unikałaś? Widziałem cię codziennie i jakoś nigdy nie podeszłaś do mnie to odpóściłem. Ale ja nigdy o tobie nie zapomniałem.
-Ja o tobie też nie ale chcę zapomnieć.
Marcin nie wytrzymał. Złapał Kamilę za ręke i przyciągnął ją do siebie a następnie pocałował. Nie odpychała go. Bardzo go pragnęła. Nie była pewna czy jej nie zdradzi ale postanowiła być jego dziewczyną.
Trzy miesiące później. Kamila i Marcin są szczęśliwi. Spotykają się codziennie. Nie wiedzą dokładnie jak ich życie się potoczy dlatego postanowili cieszyć się każdą chwilą, którą ze sobą spędzili.
piątek, 28 lutego 2014
sobota, 15 lutego 2014
Szczęsliwa Historia Klaudii
Mam nadzieję, że się spodoba.
Leżałam na łóżku patrząc w sufit. Moje blond włosy rozpływały się po całej poduszce. Miałam w oczach łzy, które spływały po policzkach. Myślałam o nim chłopaku, który jest dla mnie całym światem. Ma on krótkie brązowe włosy i niebieskie oczy. Zastanawiałam się także nad sensem tego co robię. Nie...to nie ma sensu. Może jeszcze przyjdzie czas na moją miłość jak skończę tą szkołę. Wzięłam się w garść i postanowiłam normalnie żyć. Postanowiłam zrobić sobie herbatę więc zeszłam na dół do kuchni. Zdziwiłam się gdy weszłam. Dopiero co postanowiłam przestać myśleć o Mateuszu, bo tak ma na imię a on siedzi sobie jakby nigdy nic i gada z moją mamą.
-Hej Mateusz co ty tu robisz?-Spytałam zszokowana.
-Przyszedłem do ciebie ale najpierw postanowiłem pogadać z twoją mamą.
-Do mnie? a po co?
-Bo nie mogę przestać o tobie myśleć i wiem, że ty o mnie też.
-Masz rację. Myślę o tobie cały czas.
-Czemu płakałaś?
-Co? Wydaje ci się.
-To ja was zostawie samych.-Powiedziała mama dziewczyny i wyszła z kuchni.
- Klaudio, ja nie jestem ślepy. Powiedz co się dzieje.-Powiedział Mateusz. Klaudia to moje imię. Mam brązowe długie włosy i niebieskie oczy.
-Płakałam, bo mi na tobie zależy ale wiem,że nie możemy być razem.
-A to niby czemu?
-Bo ty... no...nie chciałabym,żeby nasze relacje jako koleżanki i kolegi się zepsuło.
-Oj nie gadaj głupstw.-Podszedł do mnie i zaczął mnie całować. Całowaliśmy się przez pięć minut. Było cudownie.
Od tamtego dnia jesteśmy parą. On przy swoich kolegach mnie przytula i mówi ''To moja dziewczyna''. Moja najlepsza kumpela Asia mi zazdrości i przestała się do mnie odzywać, bo ona też jest zakochana w Mateuszu. Mam nadzieję,że będzie kiedyś tak jak dawniej czyli,że nie będziemy się kłucić przez chłopaka a na razie wiem,że musi to zrozumieć i albo mi wybaczy albo będzie obrażona.
Mineło już pół roku odkąd jestem z Mateuszem. Asia mi zazdrości ale jest między nami tak jak było kiedyś. Obiecałam jej,że będę miała dlla niej tyle czasu ile będzie trzeba. Mateusz obiecał,że będzie dla Asi przyjacielem i będzie ją rozumiał. Jesteśmy wszyscy szczęśliwi i mam nadzieję, że Asia znajdzie swoją miłość choć powiem,że chyba się spodobała bratu Mateusza Kacprowi. Może niedługo zostaną parą ale to się jeszcze okaże jakby co trzymam za nich kciuki.
Leżałam na łóżku patrząc w sufit. Moje blond włosy rozpływały się po całej poduszce. Miałam w oczach łzy, które spływały po policzkach. Myślałam o nim chłopaku, który jest dla mnie całym światem. Ma on krótkie brązowe włosy i niebieskie oczy. Zastanawiałam się także nad sensem tego co robię. Nie...to nie ma sensu. Może jeszcze przyjdzie czas na moją miłość jak skończę tą szkołę. Wzięłam się w garść i postanowiłam normalnie żyć. Postanowiłam zrobić sobie herbatę więc zeszłam na dół do kuchni. Zdziwiłam się gdy weszłam. Dopiero co postanowiłam przestać myśleć o Mateuszu, bo tak ma na imię a on siedzi sobie jakby nigdy nic i gada z moją mamą.
-Hej Mateusz co ty tu robisz?-Spytałam zszokowana.
-Przyszedłem do ciebie ale najpierw postanowiłem pogadać z twoją mamą.
-Do mnie? a po co?
-Bo nie mogę przestać o tobie myśleć i wiem, że ty o mnie też.
-Masz rację. Myślę o tobie cały czas.
-Czemu płakałaś?
-Co? Wydaje ci się.
-To ja was zostawie samych.-Powiedziała mama dziewczyny i wyszła z kuchni.
- Klaudio, ja nie jestem ślepy. Powiedz co się dzieje.-Powiedział Mateusz. Klaudia to moje imię. Mam brązowe długie włosy i niebieskie oczy.
-Płakałam, bo mi na tobie zależy ale wiem,że nie możemy być razem.
-A to niby czemu?
-Bo ty... no...nie chciałabym,żeby nasze relacje jako koleżanki i kolegi się zepsuło.
-Oj nie gadaj głupstw.-Podszedł do mnie i zaczął mnie całować. Całowaliśmy się przez pięć minut. Było cudownie.
Od tamtego dnia jesteśmy parą. On przy swoich kolegach mnie przytula i mówi ''To moja dziewczyna''. Moja najlepsza kumpela Asia mi zazdrości i przestała się do mnie odzywać, bo ona też jest zakochana w Mateuszu. Mam nadzieję,że będzie kiedyś tak jak dawniej czyli,że nie będziemy się kłucić przez chłopaka a na razie wiem,że musi to zrozumieć i albo mi wybaczy albo będzie obrażona.
Mineło już pół roku odkąd jestem z Mateuszem. Asia mi zazdrości ale jest między nami tak jak było kiedyś. Obiecałam jej,że będę miała dlla niej tyle czasu ile będzie trzeba. Mateusz obiecał,że będzie dla Asi przyjacielem i będzie ją rozumiał. Jesteśmy wszyscy szczęśliwi i mam nadzieję, że Asia znajdzie swoją miłość choć powiem,że chyba się spodobała bratu Mateusza Kacprowi. Może niedługo zostaną parą ale to się jeszcze okaże jakby co trzymam za nich kciuki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)