poniedziałek, 30 lipca 2018

Prawdziwa Miłość

Wiem że dawno pisałam ale szkoła a w lipcu staż i jakoś tak brak czasu. Ale nie bede przynudzać i zapraszam na nowe opowiadanie 😊

   Historia, którą wam opowiem pokazuje jak miłość może przetrwać nawet mimo wielu trudności.
   Ona zwykła dziewietnastolatka, która nie wiedziała czego chce od życia ale marzyła by spotkać swoją prawdziwą miłość, której nikt nie zniszczy.
  On niewiele starszy od niej z dziwną przeszłością, która nie należy do najcudowniejszych chwil, miał wiele problemów i przykrych sytuacji gdzie życie dało mu porządnego kopa. Tak samo jak dziewczyna o której pisałam pragnął znaleźć miłość, która bedzie trwała i trwała. Chciał by znalazła się taka, która pokocha go mimo wszystko i z nim będzie.
    Był to początek wakacji, ona chodziła po mieście słuchając muzyki i pisząc na messengerze z przyjaciółmi. Gdy przysiadła na ławeczce w parku nagle dostała wiadomość. Napisał do niej jakiś chłopak i zaproponował spotkanie. Ona cykała się zwłaszcza,że miało to być późnym wieczorem ale zgodziła się. On widząc jej odpowiedź nie wierzył że pisze szczerze że się spotka ale stwierdził że zaryzykuje i pojedzie. Gdy nadszedł wieczór siadł na skuter i ruszył w trasę. Ona nie wierzyła bo już nie raz ktoś jej powiedział że przyjedzie i nie przyjeżdżał ale postanowiła się zebrać i wyjść na spotkanie. Gdy wybiła 23 na zegarku wyszła przed bramę. On gdy ją zobaczył uśmiechnął się. Postanowili, że się przejdą na długi spacer. Rozmawiali dość długo chodząc sobie aż postanowili pójść do parku. Była to wyjątkowo chłodna noc. W parku siedli obok siebie i dalej rozmawiali. Jej się nagle zrobiło zimno więc przysunęła się bliżej niego. On widząc jak ona się telepie z zimna przytulił ją i dalej rozmawiali. Gdy postanowił odprowadzić ją do domu zauważyli że jest po piątej. Koło jej domu przytulił ją i zapytał czy wieczorem się spotkają a ona się zgodziła. Spotykali się co wieczór aż w końcu pocałował ją. Żyli sobie szczęśliwie ale w pewnym momencie zaczynały się problemy. Jej i jego przyjaciele wspierali ich jak mogli. Ich miłość trwa do tej pory a oni wiedzą że przetrwają wszystkie trudności bo zależy im na sobie i chcą spędzić ze sobą życie. Nikomu nie uda się rozdzielić tego uczucia które powstało w krótkim czasie ale pewność że warto dbać o tę miłość jest większa. Uczucie które powstało między nimi można nazwać prawdziwą, szczerą i wierną miłością.

piątek, 13 kwietnia 2018

Smutne zakończenie na początku pieknej miłosci

  Pewna dziewczyna nigdy nie wierzyła, że spotka ją miłość. Dziewczyna ta ma na imię Julia. Jest to cicha i spokojna dziewczyna. Pewnego razu zwrócił na nią uwage pewien chłopak. Gdy sie pierwszy raz spotkali zaiskrzyło między nimi ale czy to na pewno dziala w dwie strony? Chłopak ma na imię Daniel. Spotykali sie rzadko ale nie wyobrażali sobie życia bez siebie. Pewnego dnia Daniel powiedział Julii że nie widzi ich razem jako para mimo że mu zależy. To był szok dla dziewczyny. Postanowiła dać chłopakowi czas aby zrozumiał co zrobił. Nic z tego nie wyszło. Musiala odejść by więcej nie cierpiec. Pewnej nocy napisala krótką wiadomość. W nocy zostawila tą kartke na blacie i wyszla z domu. Zapłakana nie widząca sensu zycia ani nic przez placz wpadla pod samochod. O calej sytuacji bylo glosno juz na drugi dzien. Daniel pojawił sie na pogrzebie. Po wyjsciu z cmentarza wszystkich siadl obok jej grobu i zaczal wyklinac samego siebie. Wzial garsc lekow i popil je alkoholem. Nastepnego dnia znaleziono go martwego z kartka w reku w ktorej bylo zyczenie ze chce byc pochowany razem z Julia. Jego zyczenie zostalo spelnione. Teraz razem sa połaczeni ze soba.

Mam wene na inne opowiadanie. Ale mam ochote momentami zrobic jak Julia oczywiscie nie chce zginac ale wyjsc gdzies i nie wiem kiedy wrocic... dobra nie bede pierdzielic na temat mojego zycia.

sobota, 3 lutego 2018

Miłość zawsze znajdzie swoje dobre zakończenie

           Do pewnej szkoły w miasteczku koło Krakowa chodził przeniósł się chłopak z niewielkiej wsi. Miał na imię Paweł. Był on bardzo przystojny, miał ciemne blond włosy, był wysoki i dobrze zbudowany a najpiękniejsze były jego brązowe oczy. Dużo dziewczyn próbowało do niego zarywać oprócz Amelii.Była to niska o średniej  budowie ciała blondynka z niebieskimi oczami. Paweł to chłopak, który był duszą towarzyską a Amelka była cicha i spokojna taka szara myszka. Paweł odrzucał wszystkie dziewczyny bo nie chciał mieć takiej która patrzy na wygląd. 
   Pewnego dnia idąc korytarzem zamyślony wpadł na Amelkę tak,że się przewróciła i wyleciały jej z rąk zeszyty które akurat niosła. Paweł pomógł jej wstać i podał jej zeszyty i gdy spojrzał jej w oczy spodobały się mu. Postanowił poznać trochę lepiej dziewczynę. Zagadywał ją jak tylko mógł, spędzali razem przerwy i odprowadzał ją do pewnej części drogi. Nie chciała mu powiedzieć gdzie mieszka. Paweł zapraszał często Amelkę do siebie ale pewnego razu zapytał czemu nigdy nie pozwala się odprowadzić pod sam dom. Za każdym razem unikała odpowiedzi ale pewnego dnia idąc za nią o czym ona nie wiedziała zobaczył jak wchodzi do pięknego dużego domu i wtedy się domyślił co było powodem. Paweł powiedział jej,że nie lubi jak ktoś pochodzi z bogatej rodziny i nie zadawałby się z taką osobą. Zrobiło mu się głupio. Następnego dnia gdy ją spotkał od razu ją przeprosił. Ona mu wybaczyła ale gdy zaprosiła go do domu jej rodzice zaczęli obgadywać,że on nie jest godny spotykania się z ich córką,że ona zasługuje ma kogoś dużo lepszego. Dziewczynie było wstyd. Przez następnych parę dni nie było jej w szkole. Paweł w końcu się zmartwił, bo mimo zajścia w jej domu chciał ją prosić o bycie jego dziewczyną. Po lekcjach poszedł do tego domu ale otworzyła mu jakaś obca kobieta i powiedziała że ta rodzina mieszkająca w tym domu wyprowadziła się na początku tygodnia. zmartwiony poszedł do domu. Próbował dzwonić i komunikować się przez portale społecznościowe z nią ale nie było wcale odzewu i numer zmieniony. Zrezygnowany i zasmucony poszedł do szkoły następnego dnia i wtedy na godzinie wychowawczej się dowiedział,że Amelii papiery ze szkoły zostały zabrane. Chłopak był tak załamany że wyszedł po lekcji ze szkoły i już do niej nie wrócił tego dnia.
   Mijały dni, tygodnie, miesiące. Paweł zaczął powoli dochodzić do siebie po stracie dziewczyny na której mu bardzo zależało. Pewnego dnia idąc na spacer udał się do parku. Szedł zamyślony i tak jak pierwszego dnia w szkole wpadł na dziewczynę a gdy podniósł wzrok zobaczył Amelię. On gdy go zobaczyła chciała odejść ale on ją zatrzymał.
-Amelio..To naprawdę ty. Tęskniłem za tobą. Co się z tobą działo przez tyle czasu?
-Przepraszam cię ale nie potrafiłam dłużej tak. Rodzice zabronili mi się z tobą widywać, zabrali mnie ze szkoły, przeprowadziliśmy się do innej dzielnicy, zmienili mi numer.
-A komunikatory?
-Czułam się głupio. Wiedziałam że nic z tego nie będzie i nie chciałam byś cierpiał mimo że ja płakałam co noc całymi tygodniami. Miałam dość rodziców i poszłam sobie pobiegać i trafiłam tutaj.
-Ja nie mogłem się pozbierać. Chciałem cię prosić byś była moją dziewczyną ale zniknęłaś. Nie mogłem się z tym pogodzić. Idąc do parku obwiniałem siebie że przez swoją głupotę straciłem cię na zawsze i nagle wpadliśmy na siebie. Nie sądzisz że to nie przypadek. Kocham ciebie. Amelio ja chcę być z tobą. 
-Ja tak samo kocham ciebie i też chcę z tobą być.
 Paweł i Amelia postanowili być razem. Amelia powiedziała rodzicom o tym,że będzie z Pawłem czy im się to podoba czy nie. Oni chcąc czy nie zaakceptowali to. Parę miesięcy później przekonali się do Pawła i stwierdzili że było nie fair że próbowali ich rozdzielić. Każdy czasem popełnia błędy ale gdy dochodzi to do danej osoby ona może zrobić wszystko by to naprawić.
______________________
Właśnie.Ja zaniedbałam swojego bloga przez brak czasu, przez to,że na telefonie się beznadziejnie by pisało ale w końcu ponownie doczekałam się laptopa i możliwe że będę częściej pisać opowiadania choć ciężko to będzie z tym bo szkoła i egzaminy w tym roku. Mimo wszystko dziękuje wam że wchodzicie na mojego bloga i może je czytacie ale skoro są komentarze to pewnie tak. Każdy komentarz mnie bardzo cieszy. Kończę te wywody. Pozdrawiam was bardzo serdecznie